Minęło zajebiście dużo czasu, od ostatniej notki. Przepraszam wszystkie osoby, które mnie prosiły o notki, dawały tematy, a ja nic z nimi nie robiłam. Niestety, cierpiałam na bardzo smutny brak weny. Czuję, że nadal tak jest, ale jeśli się nie spróbuję, to się nie dowiem. Przepraszam jeszcze raz, jeśli macie jakiś temat, o którym (przypadkowo, bo minęło już trochę czasu) zapomniałam, to ślijcie mi tutaj - http://ask.fm/SykesBITCH, albo napiszcie do mnie na Facebooku. :)
A teraz do rzeczy. Dostałam prośbę, o stworzeniu notki o różnicy wieku pomiędzy dwojgiem ludzi. O tym, co sądzą o tym ludzie i o naszych błędach, które często popełniamy zaślepieni uczuciem (a bynajmniej tak to zrozumiałam).
Więc może na swoim przykładzie..
- Sama mam chłopaka, który jest ode mnie dużo starszy. Niby to tylko 6 lat, aczkolwiek w tym przedziale wiekowym jest to dosyć dużo. Aczkolwiek.. prawda jest taka, że my nie odczuwamy tej różnicy wieku między sobą. Dogadujemy się w każdym temacie, akceptujemy się nawzajem. Rozumiemy swoje potrzeby i obowiązki, które (jak nie trudno zgadnąć) każde z nas ma inne. A mimo to dogadujemy się doskonale.
Z czego to wynika?
- Myślę, że z podejścia człowieka do innych ludzi. Cóż, nie rzadko spotykamy się ze zdaniem "on/ona jest dla Ciebie za stary/a!". Cóż, ja wychodzę z założenia, że jeśli człowiek ma trochę oleju w głowie, to wiek naprawdę nie stanowi żadnej przeszkody. No, bo w końcu po kiego mamy się zadawać z osobami w swoim wieku, skoro się z nimi nie dogadujemy? Mnie osobiście drażni "uogólnione" podejście osób w moim wieku do różnych rzeczy i po prostu wolę przebywać w towarzystwie osób starszych o kilka lat. Mam z nimi o czym rozmawiać, nikt jakoś nie wytyka mi mojego wieku. Tak więc wszystko zależy od nas..
Ale to wszystko posiada też tą "ciemną" stronę..
- No bo w końcu nie rzadko się słyszy o tym, że (przeważnie) starszy chłopak sprowadził dziewczynę na złą drogę, czy też ją wykorzystał i zostawił.. Dlatego tak bardzo ważne jest to, co mamy w głowach. Trzeba myśleć przy tym, co się robi, a nie ufać pierwszej lepszej osobie, bo "jest starsza" i imponuje nam to. Dlatego taka mała apelacja z mojej strony (choć pewnie nudna, bezsensowna i potrzebna jak w dupie koszula) - uważajcie na takie sprawy. Myślcie nas swoimi czynami i nie dajcie się omamić komuś, kto po tygodniu wyzna Wam miłość, a później, gdy dostanie to, czego chce - odejdzie w długą.
A teraz tak troszkę z innej beczki...
- Żeby nie było niedomówień - nie popieram "związków" pomiędzy nastką, która ma jeszcze mleko pod nosem, z facetem, który ma 30+ lat. I na odwrót. To już jest chore. Ja rozumiem, w innym przedziale wiekowym ta różnica może nie być już taka wyczuwalna.. ale w wieku (dajmy na to) 16 lat z tak dojrzałym mężczyzną? No to już jest przesada, naprawdę. Nie popieram, nie akceptuję, nie chcę na to patrzeć. Na całe szczęście nie muszę. :)
No.. to by było na tyle. Mam nadzieję, że da się jakoś przeczytać powyższe wypociny i w miarę dobrze poradziłam sobie z zadaniem. Chyba odzyskałam przyjemność z pisania tutaj czegokolwiek. :)
Jeśli macie temat na notkę, który chcielibyście, bym zrealizowała, to piszcie tutaj - http://ask.fm/SykesBITCH, albo wyślijcie mi wiadomość na Facebooku. Nie ma się czego wstydzić. :)
Take care! :)
Zgadzam się. Ale oczywiście masz błąd haha :D tę "ciemną" stronę haha :P
OdpowiedzUsuńciekawa notka, czekam na kolejne :)
Marycha.
Wątpię, że ktoś prócz "Ciebie" zwróciłby na to uwagę. :)
UsuńNo będą! Oby.