Prawdziwą porażką społeczeństwa jest osoba, która prosi o śmierć.

       Cześć i czołem, dzisiaj będzie raczej krótko, bo cierpię na brak  tematów.. natomiast dzisiaj chciałam się zająć tematem eutanazji, o której stało się ostatnio głośno, chociażby przez pewnego Pana (którego imienia i nazwiska nie pamiętam, ponieważ nie oglądam na tyle uważnie wiadomości), który z tego co usłyszałam, chce się poddać eutanazji, ponieważ nie ma żadnej rodziny ani środków do życia, a bynajmniej tak zrozumiałam.

       Moim zdaniem jest to naprawdę przykre, że zdrowy człowiek chce popełnić swego rodzaju samobójstwo. Osobiście nazwałabym to porażką społeczną, bo nie wierzę, że ludzie z otoczenia nie zdawali sobie sprawy, o sytuacji finansowej tego Pana. Dopiero, gdy sprawa nabrała rozgłosu, ludzie zaczęli się nim w ogóle interesować. Zastanawia mnie tylko jedno.. jak musi się czuć ten człowiek? Na co dzień był śmieciem dla innych, a teraz, gdy pojawił się w tv - nagle każdy się nim interesuje? Nie mówię, że to do końca jest złe, bo osoby z drugiego końca kraju miały prawo nie wiedzieć - ok. Ale ludzie, chociażby z tego samego miasta? Urzędnicy? Pytam się, dlaczego nie pomogli mu przed tym, jak oznajmił całej Polsce, że chce po prostu umrzeć? Czy naprawdę jesteśmy aż tak zamkniętym na siebie społeczeństwem? Szkoda słów.

       Z drugiej strony eutanazja ma tez swoje "plusy". Jest ona bezbolesnym końcem męczarni, jaką przechodzą osoby chore, a także i dla osób starszych, które mają dosyć tego, że nie mogą już nawet sami iść do toalety. Czytałam kiedyś o przypadku pewnej starszej Pani, która nie chciała już żyć ciągle podłączona do aparatury podtrzymującej jej życie. W sumie nie jestem pewna, czy ma to coś wspólnego z eutanazją, ale kobieta musiała kilka lat walczyć z urzędnikami, by wywalczyć sobie "godną" śmierć..


     W sumie to chyba na tyle. Przeżyłam dzisiaj istne piekło, więc mózg mam w rozsypce, aczkolwiek jeśli ktoś miałby jakiś naprawdę ciekawy temat na notkę, w którym mogłabym się ładnie rozpisać.. to poproszę na aska - http://ask.fm/SykesBITCH, lub na Facebooka. No i pozostają jeszcze te nieszczęsne komentarze u dołu notki, z których nikt nie korzysta. :D


Take care!